Sąsiedzi nie widzieli go od 2 dni, więc wezwali pomoc. Mężczyzna był w domu.

W piątek, 4 listopada br., około godziny 21:35 operator numeru alarmowego 112 odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki ulicy Spacerowej w Wolsztynie. Kobieta poinformowała, że od kilku dni nie widziała swojego sąsiada, a pukanie i dzwonienie do drzwi nie przynoszą efektu. Operator po przyjęciu zgłoszenia wysłał formatkę do wolsztyńskich strażaków oraz policjantów.

Na miejsce natychmiast wysłani zostali funkcjonariusze KPP Wolsztyn oraz JRG Wolsztyn. Strażacy, po dotarciu na miejsce podjęli próbę otwarcia drzwi. Hałas, jaki stwarzali, zwrócił uwagę nie tylko sąsiadów, ale i… mężczyzny, który od kilku dni się nie pokazywał.

Jak ustalili strażacy, mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej oraz tłumaczył się tym, iż nie słyszał by ktoś pukał do drzwi.

Na pochwałę zasługuje zachowanie sąsiadki, która bojąc się o swojego sąsiada, wezwała pomoc. Mogło to przyczynić się do uratowania życia mężczyzny, gdyby ten na przykład zasłabł.

Zgłoszenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.