Brakuje wolnych karetek! Pomocy możesz się nie doczekać!

Dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub 999 mamy nadzieję na to, iż karetka pogotowia jak najszybciej dotrze do osoby poszkodowanej. Obecnie jednak, karetka może pojawić się dopiero po kilkudziesięciu minutach. Do niegroźnego zdarzenia może również przylecieć śmigłowiec LPR. Co jest przyczyną obecnej sytuacji? Postaramy się wyjaśnić całą sytuację dla Państwa.

W czwartek 12 listopada mieszkańcy Grodziska Wielkopolskiego byli świadkami lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyzna, który przewrócił się i uderzył głową w krawężnik potrzebował pomocy medycznej. Z racji, iż na terenie Powiatu Grodzisk Wielkopolski stacjonują 2 Zespoły Ratownictwa Medycznego (jeden w szpitalu, drugi na podstacji w Wielichowie), konieczne okazało się wezwanie na miejsce śmigłowca. Dlaczego nie było wolnej karetki? Jak się okazało jedna z karetek była „w akcji”, a druga była w trakcie dezynfekcji.

Na miejscu jako pierwsi zjawili się policjanci z KPP w Grodzisku Wlkp., to właśnie oni udzielili poszkodowanemu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, zapewnili komfort psychiczny i termiczny. Na miejsce dojechali również strażacy którzy wsparli policjantów, a także zabezpieczyli miejsce lądowania śmigłowca LPR

Codziennością stają się sytuację, w którym karetka z Wolsztyna musi jechać na przykład do Nowego Tomyśla, ZRM z Grodziska musi jechać do Stęszewa, a ten ze Stęszewa transportuje pacjenta… do wolsztyńskiego szpitala. Brakuje miejsc w szpitalach, a karetki z pacjentami muszą czekać pod Szpitalnymi Oddziałami Ratunkowymi.

– Dezynfekcja trwa około 2 godzin. Jest to czynność której nie możemy pominąć i jest ona konieczna zarówno w przypadku kontaktu z osobami zarażonymi, jak i z tymi, które nie mają pozytywnego wyniku testu, jednak mają objawy. – mówi nam jeden z ratowników z wolsztyńskiego szpitala. – Zdezynfekować musimy wszystko. Sprzęt którego używaliśmy, przedział medyczny w karetce i również siebie. To wszystko sprawia, że czas dotarcia do osoby potrzebującej znacząco się wydłuża. – Dodaje ratownik z kilkuletnim doświadczeniem.

Na sam koniec bardzo dobra informacja prosto od starosty wolsztyńskiego- Jacka Skrobisza. Starostwo podjęło działania mające na celu pozyskanie środków dla Szpitala w Wolsztynie na zakup nowej karetki! Jest realna szansa na to, że pojazd będzie w rękach wolsztyńskich ratowników jeszcze do końca bieżącego roku!

– Dużo pieniędzy przekazaliśmy już dla szpitala. Czekam na pewne ustalenia, jeśli się nie uda, to wstępnie rozmawiałem z włodarzami gmin, abyśmy wspólnie kupili pojazd. To koszt około 300 tysięcy złotych – jest to do zrobienia. Napisaliśmy wniosek tzw. covidowy i pieniądze, które chcemy uzyskać są w pełni na szpital. Zawarliśmy w im, że chcemy kupić m.in. karetkę. Wniosek jest na blisko 9 milionów złotych. Mamy w planach dokończyć rozpoczęte już inwestycje oraz zakupić karetkę. Czekam tylko na sygnał, czy wniosek przeszedł czy nie. Jeśli wszystko zakończy się pozytywnie to rząd zapowiadał, że jeszcze w tym roku otrzymamy fundusze. Jeśli nie, to będziemy próbowali z własnych środków karetkę zakupić – wyjaśnia Starostwa w rozmowie z portalem Wolsztyn.naszemiasto.pl