Pożar sadzy w kominie początkiem tragedii!

Pożary sadzy w kominie wynikają w 99 % z zaniedbywania obowiązków właścicieli użytkowników obiektów.

Najwięcej, bo ponad 80% wszystkich przypadków śmiertelnych ma miejsce w obiektach mieszkalnych, czyli w miejscach, gdzie czujemy się najbezpieczniej. Zmniejszenie tego tragicznego żniwa stanowi bardzo trudne wyzwanie, gdyż budynki mieszkalne pozostają praktycznie poza nadzorem administracyjno-kontrolnym służb publicznych.

Zagrożenia wynikające z pożaru sadzy w kominie to rozszczelnienia komina i pożar budynku. W sezonie grzewczym 2017-2018 zarejestrowano 3 takie sytuacje. Oczywiście są to nieliczne przypadki, ale jakże dotkliwe dla właściciela. Jeżeli nie dojdzie do pożaru budynku to komin wymaga przebudowy, najczęściej postawienie nowego w innym miejscu, bo użytkowanie pękniętego grozi powstaniem pożaru budynku a wydobywający się tlenek węgla może powodować śmiertelne zatrucie.

Jest jeszcze jeden aspekt nie mniej ważny ale często pomijany, to ubezpieczenie nieruchomości.

Ubezpieczając dom towarzystwa ubezpieczeniowe zastrzegają sobie, prawo do wyłączenia z odpowiedzialności szkód powstałych w wyniku niewykonania przez Ubezpieczonego przeglądów technicznych, badań okresowych lub czynności, do wykonania, których Ubezpieczony jest zobowiązany przepisami prawa, o ile miało to wpływ na powstanie lub rozmiar szkody.

st. kpt. Szymon Czachnowski